Raporty płk. Ryszarda Kuklińskiego dla CIA potwierdzają, że gdyby gen. Wojciech Jaruzelski nie wprowadził stanu wojennego, mielibyśmy czołgi Układu Warszawskiego na polskich ulicach - powiedział dziś b. premier Leszek Miller.

"Z raportów Kuklińskiego wynika, że Związek Radziecki miał wystarczające siły, żeby taką operację przeprowadzić" - ocenił Miller. Dodał, że z "ogólnego obrazu" jaki się wyłania z lektury dokumentów wynika - jego zdaniem - iż "zagrożenie interwencją radziecką było realne" i w związku z tym polskie władze "chciały rozwiązać konflikt swoimi siłami".

"Gen. Wojciech Jaruzelski podejmował decyzję o stanie wojennym ze świadomością co robi" - ocenił Miller. Jak zaznaczył, dla generała nie była to "triumfalna operacja" i miał on wątpliwości co do tego rozwiązania.

"Ruch "Solidarności" zostałby zniszczony albo przez Jaruzelskiego, albo przez Układ Warszawski"

"Ruch "Solidarności" zostałby zniszczony albo przez Jaruzelskiego, albo przez Układ Warszawski" - przyznał b. premier.

Miller zaznaczył, że została ujawniona tylko część dokumentów dot. stanu wojennego i na tej podstawie nie można stwierdzić z całą pewnością jak było naprawdę.

B. premier podkreślił, że amerykanie nie informowali polskiej opozycji, ani nie podejmowali działań, aby zapobiec stanowi wojennemu, mimo że Kukliński przekazywał im dokumenty na ten temat, bo bali się reakcji ZSRR.

"Amerykanie o wiele bardziej bali się interwencji radzieckiej w Polsce niż stanu wojennego organizowanego przez Polaków. (...) Jak przyszedł stan wojenny to odetchnęli z ulgą" - ocenił.

"Kukliński dla jednych zawsze będzie zdrajcą, a dla innych bohaterem"

Według Millera, Kukliński "dla jednych zawsze będzie zdrajcą, a dla innych bohaterem". Przyznał, że sam "nie ma odwagi jednoznacznie klasyfikować" jego postawy.

"Dla mnie jest człowiekiem, który w obliczu poważnego dylematu wybrał, tak jak wybrał" - powiedział.

"Kiedyś, tak jak całe moje środowisko, uznawałem go za zdrajcę. Potem, gdy poznałem więcej okoliczności, straciłem ochotę do czarno-białych schematów w tej sprawie" - dodał.