Trump: Putin obiecał światu, że zlikwiduje syryjską broń chemiczną. Nie dotrzymał obietnicy
W swoim przemówieniu zaapelował do Rosji, aby podjęła decyzję „czy dalej będzie kontynuować drogę tą ciemną ścieżką, czy przystąpi do cywilizowanych narodów, jako siła niosąca stabilizację i pokój.” - Narody świata mogą być oceniane przez swoich przyjaciół. Na dłuższą metę żaden kraj nie odniesie sukcesu poprzez wspieranie państw zbójeckich, brutalnych tyranów i morderczych dyktatorów – dodał prezydent USA.
Zapowiedział też, że USA nie chcą być zaangażowane w Syrii w sposób „nieograniczony.” - Czekamy na dzień, kiedy będziemy mogli sprowadzić naszych wojowników - tych wspaniałych żołnierzy - do domu. Jednak obserwując ten niestabilny świat, Ameryka nie ma złudzeń. Nie możemy oczyścić świata z całego zła, ani działać wszędzie tam, gdzie panuje tyrania – przyznał Trump.
Reklama
Reklama