Rząd Słowacji opowiedział się za odwołaniem mającego zarzuty dyrektora cywilnych służb specjalnych, Słowackiej Służby Informacyjnej (SIS), Michala Alacza. Decyzję musi jeszcze podpisać prezydent Zuzana Czaputova, która już wcześniej poparła zawieszenie Alacza w wykonywaniu obowiązków służbowych.

Premier Ludovit Odor poinformował po posiedzeniu gabinetu, że obowiązki Alacza przejmuje jeden z dotychczasowych wicedyrektorów SIS. Nie podał nazwiska tymczasowego szefa służb specjalnych. Szef rządu oczekuje od niego współpracy, nieprzekazywania informacji partiom politycznym i nie wpływania na trwające sprawy.

Alacz, jego poprzednik Vladimir Pczoliński oraz trzej inni wysokiej rangi funkcjonariusze policji i służb specjalnych są podejrzewani o celowe przeszkadzanie w śledztwach trwających od ponad dwóch lat, które m.in. dotyczyły korupcji w organach ścigania, sądach i biznesie. Zarzuty usłyszeli przed tygodniem. Mieli m.in. sporządzić tajny raport o takich postępowaniach mający skompromitować śledczych. Raport został odrzucony przez kierownictwo policji.

Piotr Górecki (PAP)

ptg/ ap/