"Moskwa może szybko wpaść w ręce" Grupy Wagnera, która zbuntowała się przeciwko władzom Rosji - taką opinię wyraził w sobotę prezes włoskiego Ośrodka Studiów Międzynarodowych (Cesi) Andrea Margelletti. Jego zdaniem obecna sytuacja przypomina czasy Juliusza Cezara.

Margelletti w wypowiedzi dla agencji LaPresse stwierdził, że nie należy mówić o "wojnie domowej" w Rosji, bo - jak stwierdził - nie ma starć z udziałem ludności cywilnej.

"Uważam, że Moskwa może szybko wpaść w ręce zbrojnej grupy. Miasto jest mało chronione, bo siły są gdzie indziej, a dla Grupy Wagnera zdobycie jej nie będzie zadaniem niemożliwym" - oświadczył prezes Cesi. Nie wykluczył, że Władimir Putin zacznie rządzić z Petersburga.

"Jesteśmy jak w czasach Juliusza Cezara: kiedy władza centralna traci swoje przywództwo z powodu niewygranej wojny, z peryferii przybywa ten, kto gotów jest ją obalić" - zaznaczył włoski ekspert. "Zawsze tak było. Grupa Wagnera nie jest tylko siłą militarną, ale stanowi już też siłę polityczną" - dodał.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ ap/