Rosyjskie straty podczas bitwy o miasto Bachmut na wschodzie Ukrainy wynoszą już od 20 do 30 tys. zabitych i rannych żołnierzy, przy czym stosunek liczby poległych do rannych jest prawdopodobnie większy niż 1:3 - oznajmił we wtorek dziennikarz brytyjskiego dziennika "Guardian" Dan Sabbagh, powołując się na oficjeli z państw zachodnich.

"Nie ma żadnych wiarygodnych danych na temat strat po stronie ukraińskiej, ale są one z pewnością mniejsze. Trudno to ocenić w tym piekle na Ziemi, lecz mówi się, że na pięciu lub więcej zabitych najeźdźców może przypadać jeden żołnierz z Ukrainy" - dodał Sabbagh w komunikacie na Twitterze. Dziennikarz powołał się w swoich ocenach na oficjeli z państw zachodnich wypowiadających się pod warunkiem zachowania anonimowości (https://tinyurl.com/242jejv9).

Podobne informacje przekazała ostatnio stacja CNN, która powiadomiła, że Rosja traci pod Bachmutem pięć razy więcej wojskowych niż Ukraina. Amerykańska telewizja oznajmiła, że takie wnioski wynikają z analiz zachodnich służb wywiadowczych.

Walki o Bachmut mogą trwać jeszcze np. przez miesiąc, lecz równie dobrze może zapaść decyzja, że Ukraińcy wycofają się stamtąd w ciągu najbliższego tygodnia - ocenił Sabbagh, podkreślając, że "nikt nie wie", jakie będą dalsze losy tego miasta.

Wojska agresora próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Toczą się tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w wojnie Rosji z Ukrainą. Władze w Kijowie podają, że sytuacja w mieście jest coraz trudniejsza, lecz większość Bachmutu, w tym centrum, wciąż pozostaje pod kontrolą ukraińskiej armii.

Pomimo pojawiających się w ostatnim czasie nieoficjalnych informacji o możliwym ukraińskim odwrocie, nie został on dotąd potwierdzony. Według poniedziałkowych komunikatów władz w Kijowie dowództwo wojskowe uważa, że obronę Bachmutu należy kontynuować. (PAP)

szm/ mms/

arch.