Pod hasłem solidarności kryje się tak na prawdę przymus. Nie godzimy się na proponowane w Unii Europejskiej rozwiązania odnośnie relokacji nielegalnych imigrantów i mówimy im twarde "nie" - podkreślił we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller.

W środę podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbędzie się debata pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji". Została ona włączona do porządku obrad na wniosek frakcji EPL, w której skład wchodzą PO i PSL. Za debatą o takim tytule opowiedzieli się też socjaldemokraci, mający w swoich szeregach SLD i Nową Lewicę oraz liberałowie (Polska 2050).

Do debaty odniósł się we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller podczas konferencji prasowej.

"W czwartek i piątek podczas odbywającego się w Hiszpanii nieformalnego posiedzenia Rady Europejskiej premier Mateusz Morawiecki wyraźnie postawi tę kwestię i nasze negatywne stanowisko, jeżeli chodzi o mechanizm, który w tej chwili proponują instytucje unijne" - zapowiedział Müller.

Zaznaczył, że "pod hasłem solidarności kryje się tak na prawdę przymus, ponieważ zgodnie z mechanizmami zaprezentowanymi przez instytucje Unii Europejskiej, każdy kraj członkowski będzie zobowiązany, aby przyjąć określoną liczbę imigrantów, którzy docierają do Unii".

Zwrócił uwagę, że "ten limit będzie mógł być zmieniany przez instytucje unijne bez górnego ograniczenia, czyli będzie można zmusić kraje członkowskie do przejęcia nielimitowane liczby osób". "Jeśli jakiś kraj nie zgodzi się na realizowanie tego mechanizmu, to będzie musiał zapłacić za każdą osobę co najmniej ponad 20 tysięcy euro" - powiedział rzecznik rządu.

Jak podkreślił, "my na te mechanizmy się nie zgadzamy" i "na te rozwiązania mówimy twardo: +nie+". "Zaproponowaliśmy referendum 15 października, w którym sami Polacy będą mogli wypowiedzieć się na ten temat". "PO i Lewica zachęcają, żeby nie iść na referendum, ponieważ boją się jego wiążącego charakteru. Boją się, że Polacy zdecydują w tej sprawie i oni będą mieli w przyszłości związane ręce, aby na taki mechanizm móc wyrazi zgodę" - ocenił Müller.

"Jeszcze raz apelujemy do wszystkich sił politycznych w Polsce: opowiedzcie się wyraźnie po stronie bezpieczeństwa Polski, bo to co dzisiaj robicie to uciekacie przed odpowiedzialnością" - powiedział.

Obecny na konferencji rzecznik PiS Rafał Bochenek ocenił, że pod pojęciem "rzekomej solidarności kryje się oszustwo". "To ma być właśnie przyjmowanie nielegalnych migrantów do Polski" - zaznaczył, odwołując się też do słów posła KO Sławomira Nitrasa, który mówił w ostatnich dniach o tym, że "Unia musi sobie z tym problemem poradzić, ale my musimy być w tym projekcie solidarni".

Słowa Nitrasa wskazują "jednoznacznie, że KO będzie podpisywała się pod tymi szkodliwymi, niebezpiecznymi projektami, jakimi będą teraz procedowane w UE. Będzie za nimi najprawdopodobniej głosowała i je popierała. Świadczy o tym chociażby wniosek, który w ostatnich dnia wpłynął do PE ws. przyśpieszenia nad szkodliwym i niebezpiecznym paktem migracyjnym" - podkreślił Bochenek. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ godl/