W 2015 roku cały budżet czteroosobowej polskiej rodziny wynosił 3500 zł. W 2023 roku w sumie mają 8 tys. 400 zł - powiedział w czwartek w Sejmie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, zabierając głos po debacie i pytaniach posłów w kwestii wniosku o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego.

Wcześniej posłowie odnosili się do wniosku rządu o zarządzenie referendum, stawiali też pytania, w tym m.in. posłanka KO Barbara Nowacka.

"Ludzi chcecie pytać, hipokryci? Teraz?" - powiedziała pod adresem rządzących. "A gdzie byliście kiedy protestowali nauczyciele, gdzie byliście kiedy protestowały pielęgniarki, salowe i położne, gdzie jesteście kiedy wielu Polakom coraz gorzej się żyje, bo doprowadziliście ich do ruiny, gdzie byliście kiedy policja pałowała kobiety, gdzie byliście kiedy dzieci i młodzież prosili o wsparcie i pomoc psychologiczną i psychiatryczną" - mówiła. Stwierdziła, że są oni tylko tam gdzie ich rodziny "w spółkach skarbu państwa mogą się nachapać".

Zabierając później głos Czarnek powiedział m.in., że Polacy "chcą państwa dobrobytu i bezpieczeństwa". "Czy wiecie o ile więcej dzieci urodziło się dzięki programowi 500 plus? W stosunku do przewidywań GUS z 2014 r. mamy dziś o 160 tysięcy dzieci więcej" – mówił. Zwracając się do opozycji powiedział: "Jeśli miasto prawie wielkości Radomia na mapie Polski to dla was nic, to jesteście hipokrytami i kompletnie nie macie nic wspólnego z poprawą stanu demografii".

Mówiąc o ubóstwie zapytał: "Wiecie ile w 2015 roku w budżecie miała przeciętna polska czteroosobowa rodzina? Jeśli miała szczęście i oboje małżonków pracowało, bo było 15 procentowe bezrobocie, to mieli dwa razy po 1750 zł. Takie było wtedy wynagrodzenie minimalne. A na dwoje dzieci mieli po zero złotych. Cały budżet wynosił 3 tys. 500 zł" – mówił.

Dodał, że w 2023 r. ta sama rodzina ma dużo większy budżet. "Ile w 2023 roku ma ta sama rodzina, jeśli oboje małżonkowie pracują za minimalne wynagrodzenie? Razem 7 tys. 400 zł plus każdego miesiąca dostają po 500 zł na każde dziecko. Za chwilę będzie to 800 zł. To oznacza, że w sumie mają 8 tys. 400 zł" – mówił Czarnek.

Stwierdził, że różnica między rokiem 2014 a 2023 jest kolosalna. "Kto okradał Polaków? Kto ich biedził? Kto dziadował na Polsce i Polakach? Kto prywatyzował majątek skarbu państwa? Kto sprzedawał Polskę? Kto nie jest demokratą? Otóż oni" – mówił Czarnek wskazując na opozycję.

"15 października Polacy powiedzą wam co o was myślą. Powiedzą wam, że chcą zapory na granicy, nie chcą podwyższenia wieku emerytalnego, nie chcą wyprzedaży majątku państwowego i nie chcą niszczenia państwa" – powiedział.

Daria Al Shehabi

dsk/ mok/