W najbliższych dniach złożymy wniosek do Komisji Europejskiej o wstrzymanie naliczania kar za Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego - zapowiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. Jak dodał, po wejściu w życie ustawy, która zniosła tę izbę, kary nie powinny być naliczane.

Szynkowski vel Sęk był pytany w środę w Radiu Plus o potrącenie Polsce przez Komisję Europejską 30 mln euro w ramach siódmej transzy kar za niewykonanie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Decyzja o potrąceniu obejmowała okres od 28 czerwca do 27 lipca tego roku.

TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.

Minister ds. UE powiedział, że po wejściu w życie nowelizacji ustawy o SN kary nie powinny być naliczane. Zgodnie z zainicjowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelą, która weszła w życie 15 lipca, Izba Dyscyplinarna przestała istnieć, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej.

"W tej chwili rzeczywiście mamy do czynienia z pierwszym okresem oceny Komisji Europejskiej czasu po wejściu w życiu tzw. ustawy prezydenckiej. Dlatego w najbliższych dniach, być może jeszcze w tym tygodniu, złożymy wniosek o wstrzymanie naliczania tych kar" - poinformował Szynkowski vel Sęk.

Dodał, że Polska wypełniła zobowiązanie tą ustawą. "Nie ma powodu do naliczania tych kar" - stwierdził.

Szynkowski vel Sęk zapytany został też o kwestie przywracania sędziów, którzy decyzją Izby Dyscyplinarnej nie mogą orzekać. "Między innymi w tym wniosku, który skierujemy do Komisji Europejskiej, zawrzemy informację, jak poszczególne kwestie zostały przez Polskę rozwiązane, w tym o wprowadzeniu ustawą trybu, w ramach którego sędzia może wnioskować o przywrócenie do orzekania" - powiedział.

Dodał, że sędziowie, którzy złożyli taki wniosek, zostali przywróceni do orzekania, jednak nie wszyscy się na taki wniosek zdecydowali. Zapytany, czy nie można zatem automatycznie uchylić decyzji nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej, Szynkowski vel Sęk zwrócił uwagę, że to delikatna kwestia ze względu na relacje między władzą ustawodawczą i sądowniczą.(PAP)

Autorka: Agnieszka Ziemska

agzi/ mok/