Sąd wydał zarządzenie, że do czasu rozstrzygnięcia właściwego procesu Facebook ma zakaz ograniczania wyświetleń naszych treści; to epokowe, kluczowe orzeczenie sądu, ale stanowi dopiero pierwszą wygraną bitwę - mówili w środę politycy Konfederacji.

5 stycznia Facebook usunął oficjalny profil partii Konfederacja. Zgodnie z oświadczeniem biura prasowego portalu społecznościowego, strona partii Konfederacja została usunięta z powodu powtarzających się naruszeń zasad Facebooka dotyczących mowy nienawiści poprzez publikowanie "treści bezpośrednio atakujących inne osoby na podstawie tzw. cech chronionych, takich jak narodowość czy orientacja seksualna" oraz zasad dotyczących dezinformacji na temat COVID-19, "a w szczególności fałszywych twierdzeń o tym, że maski nie ograniczają rozprzestrzeniania się choroby, że śmiertelność COVID-19 jest taka sama lub niższa niż grypy, a także że szczepionki na COVID-19 nie zapewniają żadnej odporności i są nieefektywne".

Na środowej konferencji prasowej pod Sądem Okręgowym w Warszawie głos zabrali przedstawiciele Konfederacji - mec. Michał Wawer oraz szef sejmowego koła Konfederacji Jakub Kulesza.

Wawer poinformował na briefingu prasowym przed Sądem Okręgowym w Warszawie, że w tym tygodniu Konfederacja złożyła pozew przeciwko Facebookowi w tym warszawskim sądzie. Dodał, że nastąpiło to dopiero teraz, ponieważ przez ostatnie miesiące toczyło się przedprocesowe postępowanie zabezpieczające.

"W tym postępowaniu odnieśliśmy sukces, sąd wydał zarządzenie, że do czasu rozstrzygnięcia właściwego procesu Facebook ma zakaz ograniczania wyświetleń Konfederacji. To orzeczenie sądu jest epokowe, jest dla nas kluczowe, ale jest to dopiero pierwsza wygrana bitwa. Tak naprawdę większym wyzwaniem od uzyskania takiego orzeczenia jest wyegzekwowanie go" - powiedział Wawer.

Teraz - jak mówił - wiele spoczywa w rękach państwa polskiego, nie tylko sądów, ale i rządu. Wawer zapowiedział, że w najbliższym czasie Konfederacja będzie równocześnie prowadzić właściwy proces, którego celem ma być przywrócenie profilu partii oraz trwać będzie postępowanie egzekucyjne zgodnie z zarządzenia sądu.

"Znaczenie tego procesu wykracza daleko poza interes Konfederacji. To nie jest kwestia tego, czy odzyskamy profil na Facebooku, czy jaki będziemy mieli wynik w wyborach. W naszym pozwie domagamy się ustalenia przez sąd, czy Facebook w ogóle ma prawo blokować posty, profile, wszystkich polskich polityków, nie tylko polityków Konfederacji" - podkreślił Wawer.

Jakub Kulesza dodał, że Konfederacja walczy o to, by zagraniczne korporacje nie mogły kształtować polskiej sceny politycznej i wpływać na demokrację.

Na początku stycznia, tuż po zablokowaniu profilu Konfederacji przez Facebooka Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w kancelarii premiera poinformował, że skierował list do firmy Meta (podmiot, który posiada Facebooka) domagając się w nim przywrócenia profilu Konfederacji.

W połowie stycznia Polski rząd przekazał już do firmy Meta (Facebook) informację, że nie zgadzamy się z decyzją o usunięciu profilu Konfederacji; będziemy kontynuowali w kraju i na arenie europejskiej prace na rzecz ochrony wolności słowa - mówił wówczas Cieszyński. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa

kos/ par/