Ta sytuacja jest bardzo poważna; jeżeli do kogoś z postaci literackich miałbym porównać Daniela Obajtka - to przerósł najlepsze czasy Nikodema Dyzmy z dwudziestolecia międzywojennego - powiedział w środę prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kosiniak-Kamysz pytany w Polsat News, czy w związku z doniesieniami mediów o nieprawidłowościach dotyczących działalności i majątku szefa PKN Orlen Daniela Obajtka "jego sytuacja z zasługuje na ironię", powiedział: "ta sytuacja jest bardzo poważna i jeżeli do kogoś z postaci literackich miałbym porównać pana Obajtka - to przerósł najlepsze czasy Nikodema Dyzmy z dwudziestolecia międzywojennego".

"Nikodem Dyzma naprawdę czułby się bardzo zawstydzony tym, co robi +don Orleone+, bo to też takie określenie, które chyba już na stałe wejdzie do kanonu języka politycznego" - dodał polityk PSL.

Jak podkreślił, informacje mediów "trzeba sprawdzić". "Nie wierzę, że to się uda teraz. Będzie to można zrobić po wygranych wyborach, powołując komisję prawa i sprawiedliwości do sprawdzenia afery w Ostrołęce, w Centralnym Porcie Komunikacyjnym, afer Daniela Obajtka, Komisji Nadzoru Finansowego. No tego jest bardzo, bardzo dużo" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

"Będzie miała taka komisja niezwykle dużo pracy. Teraz to nie zostanie wyjaśnione" - podkreślił.

Pytany, co sądzi o zapowiadanych przez pełnomocnika Obajtka, mec. Macieja Zaborowskiego "pozwach wobec dziennikarzy i także wobec polityków opozycji", Kosiniak-Kamysz powiedział: "to jest próba zastraszenia, próba wywarcia takiej presji, żeby nie mówić o tym, żeby ta sprawa została zamieciona pod dywan".

"Pewnie wszystkie siły i środki partia rządząca rzuciła do obrony Daniela Obajtka. Bardzo wiele osób ma mu dużo do zawdzięczenia" - zauważył prezes PSL.

"Nas to nie wystraszy. Będziemy pokazywać też, ile Skarb Państwa musiał zapłacić odszkodowań z tytułu źle podjętych decyzji, np. o zwolnieniach, jeszcze w poprzednich miejscach pracy (Daniela Obajtka) - np. w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa" - zapewnił.

"To są odszkodowania sięgające naprawdę gigantycznych kwot, które są trudne do wyobrażenia, bo była bezrefleksyjna decyzją o wywalaniu wszystkich z pracy, ponieważ nie podobała się ich historia, ich sympatie czy poglądy" - zauważył prezes PSL.

Kosiniak-Kamysz odniósł się również do wtorkowego oświadczenia CBA o tym, że "podejmie czynności w sprawie kontroli majątku i oświadczeń majątkowych szefa PKN Orlen Daniela Obajtka" oraz że "dwukrotnie w przeszłości badało jego oświadczenia majątkowe".

"Ten wniosek o kontrolę CBA jest po to, że próbuje Daniel Obajtek uciec do przodu jak gdyby" - ocenił polityk PSL. "Ja nie wierzę teraz w skuteczność CBA. A tamte (kontrole CBA) trzeba po prostu zweryfikować - powiedział Kosiniak-Kamysz.

W ostatnich tygodniach niektóre media donoszą o majątku prezesa PKN Orlen i wątpliwościach dotyczących pochodzenia m.in. licznych nieruchomości należących do Obajtka. W związku z tymi doniesieniami politycy opozycji poinformowali o złożeniu zawiadomień i wniosków do m.in. prokuratury, NIK-u i CBA ws. nieprawidłowości dotyczących działalności i majątku b. wójta Pcimia. Koalicja Obywatelska przekazała też, że powołuje w klubie zespół śledczy, który będzie zajmował się sprawą obecnego prezesa Orlenu.

Obajtek konsekwentnie zaprzecza tym zarzutom. We wtorek rano w Polskim Radiu 24 mówił, że został sprawdzony z całego życia zawodowego przez CBA i prokuraturę, a jego dochody są udokumentowane. Zapewnił, że nie ukrywa majątku. Zapowiedział też wejście na drogę sądową w związku z ostatnimi publikacjami medialnymi na jego temat.