Akcja "Dzień dobry, czy wszyscy żyją" jest kontynuacją zeszłorocznej, którą Caritas rozpoczęła wraz ze Strażą Miejską. "Nasze szokujące hasło to zdanie, które wypowiadamy wchodząc do pustostanów w poszukiwaniu ludzi" - mówił Janusz Sukiennik, koordynator akcji ze strony Caritas Polska, na konferencji zorganizowanej w schronisku dla bezdomnych "Przystań" na warszawskiej Woli. "Nigdy nie wiemy, co wydarzyło się w nocy, czy wszystkim udało się przeżyć. Stąd to pytanie" - dodał.
W tym roku akcja skierowana jest do chorych bezdomnych. Patrolom warszawskiej Straży Miejskiej będą towarzyszyli ratownicy wolontariusze oraz lekarze z przychodni Lekarzy Nadziei, znajdującej się tuż obok schroniska "Przystań". Będą oceniać stan zdrowia, niosąc pierwszą pomoc, a także proponując bardziej kompleksową opiekę medyczną.
"Zebrane środki będziemy przeznaczać na leczenie schorzeń do tej pory nieleczonych, urazów. Bezdomność jest poważnym schorzeniem, nie tylko psychicznym, ale i fizycznym, dlatego będziemy starali się pomagać tym ludziom wyjść z bezdomności" - mówił Sukiennik. "Pomoc bezdomnemu jest bardzo trudna, bo często są to zadawnione schorzenia i nałogi. Zwłaszcza alkohol, który jest największym wrogiem człowieka, szczególnie bezdomnego" - dodał.
"Na niewielkiej powierzchni 100 metrów mieszka u nas 100 osób" - poinformowała PAP Joanna Kaupt-Markiewicz, kierowniczka schroniska "Przystań". "Do nas kierowane są osoby bezpośrednio po leczeniu szpitalnym. Najważniejszym warunkiem przyjęcia jest trzeźwość, a w pierwszej kolejności przyjmowane są osoby wymagające pomocy lekarskiej, opatrunku, podawania leków" - podkreśliła.
Schronisko współpracuje z psychologami, terapeutami uzależnień, pielęgniarkami, pracownikami socjalnymi.
"W zeszłym roku w trakcie naszych akcji udzieliliśmy pomocy 4 tys. razy" - mówił na konferencji Grzegorz Staniszewski, naczelnik Wydziału Prewencji warszawskiej Straży Miejskiej. "Trzeba jednak pamiętać, że zeszłoroczna zima była wyjątkowo łagodna" - zaznaczył. "Dzisiaj zaczynamy akcję z Caritas Polska, ale już pod koniec września uaktualniliśmy miejsca, w których przebywają bezdomni. Takich miejsc jest ok. 115, a bezdomnych, którzy w nich przebywają - 400. Ta liczba będzie się zmieniała, dochodząc prawdopodobnie do 800" - mówił Staniszewski.
Jak poinformowała Maria Sielicka-Gracka, przewodnicząca warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Lekarzy Nadziei, problemy z którymi zmagają się lekarze w przychodni, są podobne. Przede wszystkim jest to nadużywanie alkoholu lub innych środków psychoaktywnych, które powodują utratę kontroli nad sobą. "Tu w przychodni otrzymują leki, najpotrzebniejszą bieliznę, jednak wielu z nich unika wielkich skupisk, wolą izolować się po kilka osób" - mówiła Sielicka-Gracka.
Najczęstszym powodem zgłoszeń są choroby skóry i choroby chirurgiczne, które uniemożliwiają chodzenie.
Zgodnie z wyliczeniami Caritas Polska i warszawskiej Straży Miejskiej, ponad trzymiesięczna pomoc dla kilkuset osób została wyceniona na ok. 30 tys. zł. Zbiórkę na ten cel Caritas Polska przeprowadzi w serwisie www.pomagam.caritas.pl. Tam również będą prezentowane informacje dotyczące podejmowanych działań. (PAP)
Joanna Trybuchowska