Szef MSWiA powiedział na spotkaniu, że sukces policjantów jest też dowodem na to, iż polska policja jest profesjonalną służbą. "Możemy być dumni, że Panowie tak wzorowo wykonują swoje obowiązki" - podkreślił Błaszczak. Oprócz nagród finansowych dla policjantów z poznańskiego Zespołu Poszukiwań Celowych i warszawskiego CBŚP przedterminowy awans na stopień inspektora otrzymał Piotr Mąka, zastępca wielkopolskiego komendanta policji, który nadzorował pracę w tej sprawie.
Funkcjonariusze, których tożsamość jest niejawna podkreślali, że sprawa pościgu za Kajetanem P. była wyjątkowa, była to jedna z najdłuższych operacji prowadzonych przez poznański Zespół Poszukiwań Celowych. Swoim rodzinom policjanci nie mogli nawet powiedzieć, gdzie jadą i kiedy wrócą.
Podczas śledztwa policjanci stwierdzili, że Kajetan P. porusza się w damskiej kurtce, którą kupił w Poznaniu. Wiedzieli też, że nie ma dużo pieniędzy, podczas zakupów kłócił się ze sprzedawcą nawet o jeden grosz. Jak się później okazało, żywił się tylko mlekiem, wodą i owocami, a poruszał się komunikacją publiczną. Potrafił nocować w lesie i na ulicach.
W akcji ścigania podejrzanego pomogła współpraca z policjantami Niemiec, Włoch i Malty. Kluczem do stwierdzenia, gdzie Kajetan P. ucieka, były nagrania monitoringu z dworców i lotnisk.