Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zarzucił niemieckim politykom agresywny ton wypowiedzi wobec Polski. W rozmowie z dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Zeitung" minister zapewnił też, że polski rząd nie przesądza wyniku postępowania w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Przypominając słowa o zamachu stanu, czy polityce w stylu Władimira Putina, Ziobro zwrócił uwagę na brak historycznej wrażliwości u niektórych niemieckich polityków. Jak powiedział, takie agresywne, brutalne wypowiedzi ranią Polaków. Dodał, że on sam nigdy nie użyłby tak ostrych słów pod adresem Niemiec.

W rozmowie z gazetą minister zarzucił też Niemcom, że pouczają Polaków w sprawie wolności mediów, ale sami skrywali informacje o atakach na kobiety w Kolonio. Pytany o nowe śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem Ziobro powiedział, że żaden członek polskiego rządu nie przesądza, czy doszło tam do zamachu.

Zapewnił, że jako prokurator generalny będzie dbał o obiektywne i rzetelne postępowanie.