Marcin Kierwiński tłumaczy, że podatek bankowy w efekcie uderzy Polaków po kieszeni. Poseł PO argumentuje, że banki już teraz podnoszą marże i szykują się do tego, żeby koszty ewentualnego podatku przerzucić na klienta.
Izabela Leszczyna zastrzega, że Platforma Obywatelska nie jest przeciwna podatkowi bankowemu, ale nie w formie zaproponowanej przez PiS. Posłanka PO krytykuje zwłaszcza pomysł opodatkowania aktywów. "Wszystkie kraje opodatkowują pasywa. PiS chce opodatkować aktywa to znaczy opodatkowuje nasze kredyty, a więc będą one musiały stać się droższe" - tłumaczy Izabela Leszczyna. Posłanka PO przypomina, że taki podatek wprowadził tylko premier Węgier Viktor Orban i teraz się z niego wycofuje, bo akcja kredytowa zwinęła się w tym kraju o 30 procent. "Właściwie banki węgierskie ledwie zipią i zagraniczne oddziały zwijają się z Węgier" - podkreśla Izabela Leszczyna.
Według różnych szacunków, wpływy do przyszłorocznego budżetu z podatku bankowego mają sięgnąć od 5,5 do 7 miliardów złotych. PiS chce uzyskać z tego podatku fundusze na realizację obietnic wyborczych.