Majowe wybory prezydenckie są ważne. Sąd Najwyższy podjął dziś stosowną uchwałę w tej sprawie. Na 58 protestów wyborczych sześć uznał za zasadne, ale orzekł, że nie miały one wpływu na ważność wyborów .

Końcową uchwałę odczytała sędzia Teresa Flemming - Kulesza: Uzasadniając treść dokumentu wskazywała, że ogólnie było niewiele skarg i protestów. Te, które wpłynęły w dniu wyborów, były rozwiązywane na bieżąco. W większości dotyczyły nieumieszczenia obywateli w spisie wyborców.

Jeśli chodzi o protesty powyborcze, w sumie wpłynęło ich 58 przy czym 50 pozostawiono od razu bez dalszego biegu, bo albo wpłynęły za późno albo za wcześnie. Merytorycznie sąd zajął się ośmioma protestami. Sześć uznał za zasadne bez wpływu na wynik.

Decyzja Sądu Najwyższego o uznaniu wyborów to ostania formalność przed objęciem urzędu przez Andrzeja Dudę. W majowych wyborach wygrał on z Bronisławem Komorowskim, otrzymując 51,55 procent głosów, a rywal- 48,45 procent. Bronisław Komorowski prezydentem będzie jeszcze przez miesiąc. Andrzej Duda złoży przysięgę 6 sierpnia.