Ukraińscy deputowani po cichu podwyższyli sobie trzykrotnie pensje. Odpowiedni zapis znalazł się w przyjętej jeszcze w grudniu ustawie dotyczącej świadczeń emerytalnych.

Od 1 kwietnia deputowani otrzymują 17,5 tysiąca hrywien miesięcznie, czyli prawie 3 tysiące złotych. Dotąd otrzymywali oni zmniejszoną, w związku z trudnościami gospodarczymi państwa, pensję wynoszącą 6100 hrywien, czyli prawie 900 złotych. Przyjęta jeszcze w grudniu ustawa zniosła ograniczenia w wypłacie pensji deputowanym od 1 kwietnia. W czasie jej rozpatrywania nikt nie zwrócił uwagi, że w dokumencie dotyczącym emerytur znalazł się też zapis mówiący o pensjach deputowanych. Dopiero teraz poinformował o tym były parlamentarzysta Andrij Pawłowski, a jego słowa potwierdzono oficjalnie w Radzie Najwyższej.

Decyzja parlamentu może wywołać oburzenie części społeczeństwa, ponieważ na Ukrainie regularnie rosną opłaty komunalne oraz ceny w sklepach niemal na wszystkie produkty. Jednocześnie władze starają się przekonać Ukraińców, że jeżeli politycy będą zarabiać mało, a za 6 tysięcy hrywien miesięcznie w ukraińskiej stolicy niemal nie da się przeżyć, to będą skłonni do brania łapówek.