W raporcie napisano, że Darren Wilson "nie działał z zamiarem popełnienia przestępstwa, nie można zatem udowodnić, że pogwałcił prawa Michaela Browna, strzelając do niego". W listopadzie prokuratura hrabstwa St. Louis w amerykańskim stanie Missouri orzekła, że nie postawi policjanta w stan oskarżenia.
Po zdarzeniu w Ferguson wybuchły zamieszki, rabowano sklepy, doszło do starć ze stróżami prawa. Policja utrzymywała wówczas, 18-latek był agresywny. Demonstranci twierdzili, że policjant strzelał do nieuzbrojonego chłopaka, który stał ponadto z podniesionymi do góry rękami. Uznano to za zabójstwo na tle rasowym.