- Mamy za prezydenta człowieka, który jako jedyny złamał dyscyplinę klubową ws. rozwiązania WSI. Musiał kierować się jakimiś motywami. Czy mediów nie interesuje dlaczego? - mówił w TVN24 Jacek Kurski.

Polityk odniósł się do przesłuchania prezydenta Bronisława Komorowskiego. W czwartek prezydent zeznawał jako świadek w procesie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i b. oficera WSI płk. Aleksandra L., oskarżonych o płatną protekcję przy weryfikacji byłego żołnierza WSI.

- Czy to jest normalne, żeby prezydent Polski wciskał nam kit, że on nie wie czy czytał raport, który jest na jego temat? - pytał Jacek Kurski w "Kropce nad i". - Przecież to jest skandal - stwierdził. - Czy człowiek, który ma taką utratę władz umysłowych może być prezydentem 38-milionowego kraju? - pytał. - Czy może być prezydentem kraju człowiek, którego władze umysłowe nie upoważniają do prowadzenia roweru? Ktoś, kto ma takie zaniki pamięci nie powinien prowadzić roweru czy kiosku z cebulą - ocenił były europoseł.