Premier nie obawia się głosowań nad wotum nieufności wobec ministra rolnictwa oraz marszałka Sejmu. Ewa Kopacz zapewnia, że większość sejmowa jest stabilna.

Szefowa rządu odwiedza dziś województwo lubuskie, gdzie prowadzi kampanię przed wyborami do samorządu.

Podczas konferencji prasowej w Nowym Kisielinie, dziennikarze zapytali ją o przyszłość Marka Sawickiego oraz Radosława Sikorskiego. Ewa Kopacz przypomniała, że to nie od niej zależy, kiedy odbędzie się głosowanie. O terminie głosowanie decyduje Prezydium oraz Konwent Seniorów.

- Nie mam zamiaru na to wpływać - zapewniła szefowa rządu.

Premier Kopacz podkreśliła, że nie obawia się o przyszłość Sawickiego i Sikorskiego. Koalicja rządząca ma stabilną większość, więc obydwaj mogą być spokojni o przyszłość.

Opozycja chce odwołania Radosława Sikorskiego w związku z jego wypowiedziami w sprawie Ukrainy. Były szef MSZ miał powiedzieć amerykańskiemu dziennikarzowi, że podczas jednego ze spotkań premiera Tuska i prezydenta Putina, ze strony rosyjskiej padła propozycja rozbioru Ukrainy.
Minister Marek Sawicki naraził się opozycji swoją wypowiedzią, w której nazwał rolników "frajerami".