Prezes Solidarnej Polski oznajmił, że prace trwają a ich wyniki poznamy przed wyborami o parlamentu.

W czasie wywiadu w radiowej Trójce polityk wyjaśnił, że koalicjanci nie będą spieszyć się z pracami.

- Każda z partii musi pójść na kompromis, a zjednoczonej prawicy zależy na tym, by z pełną odpowiedzialnością realizować to, co będzie wcześniej zapisane w dokumencie - wyjaśnił.

Solidarna Polska ma przedstawić kolejne argumenty za swoją koncepcją. Ziobro dodał, że w koalicji trwają rozmowy na temat ewentualnego wprowadzenia systemu prezydenckiego. Przyznał jednak, że potrzebna byłaby do tego większość konstytucyjna w Sejmie. Prezes Solidarnej Polski podkreślił, że porozumienie PiS-u, Solidarnej Polski i Polski Razem ma ten sam cel, co Akcja Wyborcza "Solidarność": połączenie sił, aby wygrać wybory i zmieniać Polskę.

Mówiąc o prawyborach prezydenckich na prawicy, gość Trójki powiedział, że koncepcja ta powstała przed porozumieniem z PiS-em i Solidarną Polską. W porozumieniu zobowiązała się ona, że nie będzie wystawiać własnego kandydata. W tej sytuacji, zdaniem Ziobry, kandydatem koalicji będzie kandydat PiS-u.

Zbigniew Ziobro powiedział, że wczorajsze uniewinnienie policjantów, pracujących przy sprawie Krzysztofa Olewnika, świadczy o słabości państwa.

Prezes Solidanrej Polski dodał, że jego ugrupowanie jest za ograniczeniem kadencji prezydentów i burmistrzów miast.