Trwa usuwanie skutków powodzi, jaka nawiedziła to miasto dwie doby temu. Włoska Obrona Cywilna ogłosiła najwyższy stan zagrożenia pogodowego, który będzie obowiązywał do poniedziałku - informuje RMF 24.
Kataklizm, który nawiedził Genuę może się powtórzy, gdyż prognozy pogody dla tego regionu Włoch są nadal niekorzystne.
Ulewy nazywane przez mieszkańców "bombami wodnymi" spowodowały ogromne straty.
- Szkody wyrządzone w budynkach użyteczności publicznej, na drogach i mostach wynoszą około 200 milionów euro. 100 milionów euro to straty poniesione przez osoby prywatne - informuje portal.
Nasila się też polemika na temat tego, kto odpowiedzialny jest za to, że Genua znów nie była przygotowana na jesienne ulewy
Noc z soboty na niedziele minęła spokojnie. Padało, ale bez dramatycznych następstw. Trwa usuwanie skutków, przede wszystkim błota. Pracują przy tym wolontariusze, od czasu powodzi we Florencji w 1966 nazywani aniołami błota. Koordynuje tę akcję obrona cywilna, której szef głośno mówi o zaniedbaniach ze strony państwa.
- Jest ono wobec takich zjawisk bezsilne, nie potrafi też zagwarantować bezpieczeństwa obywatelom - powiedział Franco Gabrielli, grożąc, że ustąpi jeśli nic się nie zmieni.
Komentatorzy twierdzą, że błąd niewątpliwie popełnili synoptycy, nie ogłaszając alarmu, a wiedzieli przecież doskonale, że nadchodzące opady w takim mieście, jak Genua, wciśniętym między morze i góry, mogą mieć katastrofalne skutki.
O nastrojach społecznych przekonał się przed południem burmistrz Marco Doria. Od rozwścieczonych kupców, którzy usuwają błoto ze sklepów i magazynów, usłyszał, by sobie poszedł, póki jeszcze jest cały.
zkody wyrządzone w budynkach użyteczności publicznej, na drogach i mostach wynoszą około 200 milionów euro. 100 milionów euro to straty poniesione przez osoby prywatne.
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-powodz-w-genui-co-najmniej-300-mln-euro-strat,nId,1534527#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox