Hiszpański misjonarz zarażony wirusem Ebola rozpoczął leczenie eksperymentalnym lekarstwem ZMapp. Jest to ten sam środek, który dostają chorzy na gorączkę krwotoczną Amerykanie, przetransportowani do USA. Miguel Pajares trzy dni temu został przewieziony z Liberii do Madrytu i od tamtej pory leży odizolowany w szpitalu Carlosa III.

Skuteczność ZMapp była dotąd badana jedynie na zwierzętach. Dlatego żeby duchowny mógł go przyjmować, zgodę na zakup musiała wydać należąca do Ministerstwa Zdrowia Hiszpańska Agencja Lekarstw i Produktów Sanitarnych. Środek został kupiony w Genewie i od dzisiaj jest podawany choremu. O stanie zdrowia misjonarza wiadomo jedynie, że jest stabilny.

Od dzisiaj na hiszpańskich lotniskach obowiązują podwyższone środki ostrożności. Pasażerowie samolotów z Zachodniej Afryki przed wylądowaniem mają mierzoną temperaturę. Dodatkowym kontrolom są poddawani przekraczający granice w Ceucie i Melilli - hiszpańskich miastach na terenie Maroka. W najbliższym tygodniu kontrole i badania obejmą też mieszkańców Afryki, przebywających w Centrach Wsparcia Imigrantów.