Minister Radosław Sikorski w wywiadzie dla CNN oświadczył, że w wyniku działań Rosji na Ukrainie Polska czuje się mniej bezpieczna. Swoje słowa o "bezwartościowym sojuszu z USA", ujawnionych na taśmach Wprost, Sikorski tłumaczył frustracją z powodu niewielkiej obecności sił NATO w Polsce.

Prowadzący program w CNN Fareed Zakaria przytoczył fragment podsłuchanej wypowiedzi Radosława Sikorskiego o tym, że sojusz Polski ze Stanami Zjednoczonymi jest bezwartościowy, i zapytał, co Waszyngton powinien zrobić, by nadać mu więcej treści. Sikorski podkreślił, że swoje słowa wypowiedział jeszcze w styczniu.

"Rosyjska presja na Ukrainę już wtedy narastała, a my w Polsce mieliśmy tylko 10 żołnierzy amerykańskich. Obecnie mamy 500 żołnierzy NATO, co stanowi postęp, aczkolwiek nasze zaniepokojenie działaniami Rosji jeszcze bardziej wzrosło". Zapytany, czy Polska chce u siebie więcej żołnierzy NATO, szef polskiej dyplomacji odpowiedział: "Tak. Chcemy też rozlokowania sprzętu wojskowego w Polsce, aktualizacji planów obronnych oraz większych sił szybkiego reagowania".

Sikorski wyraził nadzieję, że podczas szczytu NATO we wrześniu zapadną istotne decyzje, które udowodnią Polsce, że gwarancje zawarte w Artykule 5 Paktu mają wymiar praktyczny.