Postępowanie jednak na razie nie dotyczy konkretnej osoby, nie ustalono też kto prowadził samochód podczas jazdy zarejestrowanej na filmie - wyjaśnia rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak. Zaznaczył, ze podstawową sprawa jest ustalenie, kto był kierowcą samochodu, bo od tego zależy, czy komukolwiek zostaną przedstawione zarzuty. Prokurator dodał, że wierzy iż materiał dowodowy - między innymi zeznania świadków i zdjęcia z monitoringu - pozwoli na zidentyfikowanie kierowcy i wówczas pozostanie ustalenie tego, czy jego zachowanie było przestępstwem, czy wykroczeniem. Ale ta kwalifikacja zostanie dokonana po zapoznaniu się z materiałem dowodowym - zaznaczył prokurator Przemysław Nowak.

W mediach i internecie pojawiła się informacja że autorem nagrań i jednocześnie kierowcą spektakularnie łamiącym przepisy jest Robert N pseudonim Frog. Prokurator Nowak powiedział, że nie można obecnie potwierdzić tej informacji. Zaprzeczył, by Robert N. miał jakiekolwiek powiązania z pracującą w prokuraturze okręgowej panią prokurator o tym samym nazwisku:

Prokurator Przemysław Nowak powiedział, że sprawa pirackiej jazdy została zarejestrowana jako dotycząca artykułu 174 Kodeksu Karnego, który mówi o spowodowaniu bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym. Dodał, że prokuratura rejonowa ma 30 dni na decyzję o ewentualnym wszczęciu śledztwa w tej sprawie, jednak decyzji należy spodziewać się w znacznie krótszym czasie, nawet jeszcze dziś.