Jest opinia biegłych w sprawie nagłej śmierci trzyletniego niepełnosprawnego Mateusza N. z Poznania. Chłopiec zmarł w styczniu, mimo że wcześniej rodzice byli z nim w szpitalu dziecięcym, a potem został przebadany przez lekarkę rodzinną.

Z opinii, która wpłynęła do prokuratury, wynika, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność oddechowo-krążeniowa, która wystąpiła z powodu przewlekłych schorzeń związanych z wadami rozwojowymi chłopca.

To nie koniec sprawy. Prokuratura zleci teraz biegłym ocenę działań lekarza rodzinnego. Prokurator musi też ocenić, czy błędu nie popełnił personel szpitala.

Na ostateczną decyzję prokuratury musimy poczekać kilka miesięcy. Odrębne postępowanie w tej sprawie prowadzi między innymi wielkopolski oddział NFZ, który z wnioskami czeka jednak na ustalenia prokuratury. Sprawę badał też Urząd Marszałkowski w Poznaniu. Jednym z pokontrolnych działań były dodatkowe szkolenia personelu szpitala.