Michaił Chodorkowski sam poprosił Władimira Putina o ułaskawienie. Zaznacza jednak, że we wniosku o ułaskawienie nie przyznał się do winy. Były szef koncernu Jukos pisze o tym w specjalnym oświadczeniu po wylądowaniu w Berlinie.

Chodorkowski dodał, że prośba do rosyjskiego prezydenta wynikała z przyczyn rodzinnych. Były więzień podziękował za wsparcie. "Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przez te wszystkie lata śledzili sprawę Jukosu. Podziękować za wsparcie dla mnie, mojej rodziny i wszystkich, którzy zostali niesprawiedliwie skazani. Nie mogę doczekać się chwili, gdy będę mógł objąć swoich bliskich i osobiście uścisnąć dłoń moim przyjaciołom. Cały czas myślę o tych, którzy wciąż zostają w więzieniu" - napisał Chodorkowski. Szczególnie podziękował byłemu szefowi MSZ Niemiec Hansowi Dietrichowi Genscherowi za jego osobiste zaangażowanie w jego sprawie.

Michaił Chodorkowski przyleciał po południu do Berlina. Na lotnisku Schoenfeld został przywitany właśnie przez Hansa Dietricha Genschera. Według "Der Spiegel" rosyjskiego przedsiębiorcy przyjedzie jutro do Berlina.