Ksiądz Wojciech Gil, poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości Dominikany w związku z zarzutami pedofilii, odnaleziony w miejscowości pod Krakowem

Nie został zatrzymany, a jedynie pouczony przez policję, że jest poszukiwany na wniosek Dominikany przez Interpol. Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji powiedział IAR, że zgodnie z polskim prawem funkcjonariusze nie mieli podstaw, by księdza zatrzymać.

Mariusz Sokołowski dodał, że na podstawie listu gończego można jedynie ustalić miejsce pobytu szukanej osoby. Ta informacja została przekazana prokuraturze i Interpolowi, skąd trafi do policji na Dominikanie. Do zatrzymania podejrzanego niezbędny jest natomiast wniosek o jego ściganie. Jeśli taki dokument dotrze do naszego kraju - polski sąd i prokuratura zadecydują o dalszym toku postępowania.

Komunikat w sprawie księdza Gila pojawił się na internetowej stronie Interpolu. Według władz Dominikany miał się dopuścić czynów pedofilskich wobec trójki dzieci w tym kraju.

Od 27 września warszawska Prokuratura Okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie duchownych zamieszanych w pedofilię. Jest wśród nich ksiądz Gil. Teraz stołeczni śledczy zaapelowali o wsparcie Prokuratury Generalnej - mówi IAR rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Przemysław Nowak. Chcą, by zwróciła się do dominikańskiej prokuratury o przesłanie materiałów dowodowych do polskiego śledztwa. Dopiero po ich analizie zostanie podjęta decyzja w sprawie księdza Gila.

Na razie nie wiadomo kiedy dotrą dokumenty z Dominikany. Są one przesyłane tradycyjną pocztą, więc może to potrwać "wiele dni" - mówił rzecznik stołecznej prokuratury. Na razie nie ma podstaw do zatrzymania księdza Gila, bo materiał dowodowy jest niewystarczający. Polscy śledczy nie mają nawet zeznań pokrzywdzonych.

Do zatrzymania podejrzanego niezbędny jest natomiast wniosek o jego ściganie.