Jarosław Gowin walczy chyba o przywództwo w innej partii - tak list byłego ministra sprawiedliwości do członków Platformy Obywatelskiej komentuje Donald Tusk. Premier dodał, że oczekuje od konkurentów jasnej deklaracji o starcie w wyborach w wyborach na przewodniczącego PO.

Donald Tusk traktuje list Jarosława Gowina jako zapowiedź startu w tych wyborach. Liczy jednak na to, że były minister otwarcie poinformuje członków partii o swoich zamiarach. "To będą wybory powszechne, więc wszyscy członkowie PO powinni mieć jasność co do zasad rywalizacji i konsekwencji swojego wyboru" - podkreślił premier.

Sama treść listu Jarosława Gowina, zdaniem Donalda Tuska jest niefortunna. Ocenę premier pozostawia politykom PO, choć kąśliwie zauważył, że "Jarosław Gowin ubiega się raczej o przywództwo w innej partii niż PO".

Wczoraj media poinformowały, że Jarosław Gowin rozesłał do swoich partyjnych kolegów list, w którym domaga się zmian w stylu prowadzenia polityki. Jego zdaniem, PO unika trudnych spraw i nie podejmuje ryzyka reform. Polityk z Krakowa krytykuje rząd Donalda Tuska, a działania swojej partii nazywa "polityką ciepłej wody w kranie".

W czwartek zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej zdecydował - ze względu na wewnętrzne tarcia w partii - o przyspieszeniu wyborów jej przewodniczącego. Do zmian statutowych, tak by umożliwić wybór szefa PO w wyborach bezpośrednich, ma dojść 29 czerwca na Konwencji Krajowej.

Wymieniani wśród potencjalnych kontrkandydatów Tuska Jarosław Gowin i Grzegorz Schetyna nie zadeklarowali dotąd, czy wezmą udział w wyborach.