Barack Obama oświadczył, że Stany Zjednoczone podejmą wszystkie niezbędne kroki potrzebne do obrony kraju i swoich sojuszników. Prezydent USA odniósł się w ten sposób do kwestii Korei Północnej.

Polityk dodał przy tym, że jego kraj nie będzie rezygnował z podejmowania dyplomatycznych działań, które mogą doprowadzić do złagodzenia konfliktu.

Barack Obama wezwał władze Korei Północnej do zaprzestania prowadzenia agresywnej polityki. Jak podkreślił, przyszedł czas na ochłonięcie i dodał, że konflikt na Półwyspie Koreańskim nie jest nikomu na rękę.

Prezydent Stanów Zjednoczonych zajął takie stanowisko podczas spotkania z sekretarzem generalnym ONZ odbywającym się w Białym Domu.
Głos w sprawie Korei Północnej zabrał także Ban Ki-moon. Wezwał on Chiny oraz pozostałe kraje mające wpływ na Pjongjang do złagodzenia napięcia wśród rządzących Północą.


Sekretarz generalny ONZ pochwalił Stany Zjednoczone za politykę wobec niej. Jak stwierdził, kroki USA są wyważone i przemyślane. Z kolei zachowanie Pjongjangu określił "prowokacyjną".

Komunistyczna Północ w ostatnich tygodniach kilkakrotnie groziła atakiem - zarówno Korei Południowej jak i USA. Jej deklaracje doprowadziły do największej od lat eskalacji napięcia na Półwyspie Koreańskim.