Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, na PO głosowałoby 37 proc. ankietowanych (skok o 4 pkt proc. w porównaniu z poprzednim badaniem). PiS poparłoby 26 proc. wyborców (spadek o 3 pkt proc.) - wynika z najnowszego sondażu MillwardBrown dla TVN24. Pomimo zamieszania związanego ze zmianą szefa partii, poparcie dla PSL rośnie.

Na SLD zagłosowałoby 11 proc. badanych (1 proc. więcej niż poprzednio), a na Ruch Palikota - 9 proc. (poprzednio 6 proc.).

PSL zanotowało wzrost poparcia o 2 pkt proc. - mogłoby liczyć na 6 proc. głosów.

Co dalej z PSL?

Ankietowani byli pytani również, jak odejście Waldemara Pawlaka ze stanowiska prezesa PSL wpłynie na pozycję tej partii na scenie politycznej.

Dla 19 proc. badanych całe zamieszanie pogorszy pozycję PSL. Tyle samo ankietowanych uważa, że poprawi.

Aż 46 proc. potencjalnych wyborców jest zdania, że pozycja ludowców po roszadach w kierownictwie partii nie zmieni się.

Zdania w tej sprawie nie ma 16 proc. badanych.