W wywiadzie były premier wypowiada się m.in. na temat projektu powołania komitetu nominacyjnego, który wybierałby rady nadzorcze kluczowych spółek. Dopiero potem te rady, jak w firmach prywatnych, wybierałyby zarządy, szukając najlepszych kompetencji w sposób rynkowy.
- Dzisiejsze konkursy na stanowiska w największych spółkach nie są dla mnie odzwierciedleniem sposobu rekrutacji w najlepszych firmach świata, mówi Bielecki. - Konkurs na prezesa strategicznej firmy, prowadzony przy światłach jupiterów, z definicji zniechęca wielu dobrych kandydatów, ponieważ oni już gdzieś pracują i niekoniecznie ubiegają się o nowe stanowisko. Jeżeli rada nadzorcza chce zatrudnić taką osobę, to musi o to zabiegać w sposób dyskretny. To nie znaczy, że nie ma konkursu kandydatów według procedury ustalonej przez radę nadzorczą, ale pewien element dyskrecji jest niezbędny, podkreśla b. premier.
Komentarze(8)
Pokaż:
Jan Krzysztof Bielecki w okresie kierowania sprzedanego później Włochom banku Pekao S.A. zarabiał co najmniej 4 - 5 mln zł rocznie.
Albo Bieliecki (b. premier), albo "dziennikarz" który napisał to zdanie ma NIE POKOLEI W GŁOWIE. Jak można ujawnić coś, CZEGO JESZCZE NIE MA?! Ja MAM DOPIERO ZAMIAR dużo zarabiać - na razie wogóle nie zaraniam - i mam ujawnić ten swój ZAMIAR? A jak zamiar NIE ZREALIZUJE SIĘ to co? I tak przywalą mi podatek od dochodu, którego nie było? Co za IDIOCTWO!
Nie boj sie wejdz, tam nie ma POtworow !
Pozytku dla mozgu sie przyda !
I on śmie bredzić o przejrzystości. Stołek wiadomo kto finansuje.