Brakujące palce i pukle włosów. Na ołtarzu gruba warstwa tłustego brudu. Specjaliści zbadają bezcenne dzieło i zdecydują, co dalej - informuje "Dziennik Polski".

Fotografik i wydawca Andrzej Nowakowski chciał w nowym albumie pokazać ołtarz Wita Stwosza z kościoła Mariackiego. "Przy fotografowaniu wyszedł problem: ołtarz jest brudny, figury nie mają od trzech do pięciu palców, pukli włosów, brakuje jednej dłoni. Scena główna jest bardzo dobrze zachowana, ale te na skrzydłach to już zupełnie inna liga, są poważne ubytki" - relacjonuje.

Zespół konserwatorów i historyków sztuki, powołany przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, dokonał już wstępnych oględzin. Na 15 maja zaplanowany jest szczegółowy przegląd. Po badaniu z użyciem m.in. zdjęć 3D zapadnie decyzja, czy trzeba podjąć prace konserwatorskie.

Andrzej Nowakowski wspominając o stanie ołtarza, chciał zwrócić uwagę na to, że potrzeba odpowiednich procedur, monitoringu i opieki konserwatorskiej dla bezcennego zabytku.