MON nie będzie wydawać pieniędzy na niepotrzebne zakupy - skomentował w poniedziałek minister obrony Bogdan Klich informacje o rezygnacji z zakupów kilkuset pistoletów i mocniejszych silników do śmigłowców dla kontyngentu afgańskiego.

Klich powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że żołnierze "dostaną nowe pistolety, ale dostaną tak jak całe wojsko". "Nie ma takiej możliwości, żeby Ministerstwo Obrony Narodowej było robione w konia. Żeby pod pretekstem pistoletów dla żandarmów do Afganistanu załatwiano sprawy także dla innych; to nie wchodzi w rachubę. Całe wojsko dostanie nowe pistolety, a nie tylko ci, którzy chcieliby załatwiać swoje sprawy pod płaszczykiem dobrych intencji" - powiedział dziennikarzom.

Nie powiedział o zakup jakiego typu pistoletów konkretnie chodziło.

Resort zrezygnował z zakupu pistoletów dla żołnierzy polskiego kontyngentu

Jak podała w sobotę w swoim internetowym wydaniu "Rzeczpospolita", resort zrezygnował z zakupu mocniejszych silników do śmigłowców bojowych Mi-24 i nowych pistoletów dla żołnierzy polskiego kontyngentu, dzięki czemu zaoszczędzi ok. 100 mln zł.

Odnosząc się do informacji o zaniechaniu zakupu silników do śmigłowców, Klich zaznaczył, że mogłyby one być gotowe do montażu, kiedy kontyngent nie będzie ich potrzebował, ponieważ będzie się już z Afganistanu wycofywał. "Nie będziemy wydawać pieniędzy na zakup czegoś, co może być już w Afganistanie nieprzydatne" - oświadczył Klich.