Adam Małysz zdobył brązowy medal mistrzostw świata w skokach narciarskich na średnim obiekcie w Oslo. Zwyciężył Austriak Thomas Morgenstern, a drugi był jego rodak Andreas Kofler.

Kamil Stoch został sklasyfikowany na szóstej pozycji, a Piotr Żyła zajął 19. miejsce, a Tomasz Byrt był 50.

To szósty medal mistrzostw świata w karierze Małysza, ale pierwszy brązowy. Wcześniej czterokrotnie - w Lahti w 2001 roku, dwa razy w Val di Fiemme w 2003 i cztery lata temu w Sapporo - stanął na najwyższym stopniu podium, a w drugim konkursie w Finlandii dziesięć lat temu był drugi.

W pierwszej serii Polak uzyskał 97,5 m i był trzeci. Prowadził Morgenstern, który jako jedyny przekroczył granicę stu metrów, uzyskując 101,5 m, mając sporą przewagę nad Koflerem. Stoch plasował się na 10. pozycji, skacząc 94 m.

W drugiej serii jury podwyższyło rozbieg z siódmej do dziewiątej belki startowej i czołowi zawodnicy świata zaczęli skakać dalej. Jako pierwszy granicę stu metrów, o jeden, przekroczył Stoch.

"Cieszę się z tego brązu, medal to medal. Thomas Morgenstern był dziś nie do pokonania"

Małysz wylądował na 102. metrze i objął prowadzenie, czym zapewnił sobie medal. Skaczący po nim dwaj Austriacy poszybowali jednak znacznie dalej. Bezapelacyjnie najlepszy był Morgenstern, który cieszył się z pierwszego indywidualnego tytułu mistrzowskiego w karierze. Drugi Kofler, trzeci Małysz. Stoch ostatecznie szósty.

"Cieszę się z tego brązu, medal to medal. Thomas Morgenstern był dziś nie do pokonania" - powiedział Małysz tuż po zakończeniu rywalizacji.

Tuż za podium uplasował się czterokrotny mistrz olimpijski Szwajcar Simon Ammann, a Austriak Gregor Schlierenzauer, który w serii próbnej oddał najdłuższy skok w historii obiektu - 110 m, zakończył zawody na ósmej pozycji.

Konkurs na Midstubakken oglądał premier Donald Tusk.