Dyrektor wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego Włodzimierz Stańczyk powiedział w sobotę, że po przerwaniu w piątek wału w Zastowie Polanowskim woda zalała ponad 60 km kw., czyli ok. 85 proc. powierzchni gminy Wilków.
"Poszkodowanych jest ok. 4,5 tys. mieszkańców" - zaznaczył.
Od piątku trwa ewakuacja mieszkańców m.in. z miejscowości Zastów Polanowski, Zastów Karczmiski, Szczekarków, Szczekarków Kolonia, Urządków, Wilków. Jak powiedział Stańczyk, w punkcie dla osób ewakuowanych w szkole w Rogowie w sobotę rano było ok. 200 osób. "Co najmniej drugie tyle ewakuowało się we własnym zakresie" - zaznaczył.
Część mieszkańców nie chce opuścić swoich gospodarstw
Część mieszkańców nie chce opuścić swoich gospodarstw, przeniosła się na wyższe kondygnacje domów. Ludzie są ewakuowani łodziami, wojskowymi amfibiami i helikopterami (w użyciu są cztery śmigłowce straży granicznej i policji).
"Dotychczas było 12 przypadków podejmowania ludzi z dachów domostw" - dodał Stańczyk.
Woda płynie w kierunku gminy Łaziska
Woda płynie w kierunku gminy Łaziska. Tam już kilka wsi przygotowywanych jest do ewakuacji. Mieszkańcy zabezpieczają sprzęt, wyprowadzają zwierzęta na wyższe tereny.
Według Stańczyka, trudna sytuacja w tym rejonie będzie się jeszcze utrzymywała co najmniej przez całą sobotę. Poziom Wisły w sobotę rano obniżył się o kilka centymetrów, ale rzeka nadal płynie znacznie powyżej stanów alarmowych - w Annopolu o 215 cm, w Puławach - o prawie 170 cm, a w Dęblinie - o blisko 70 cm.
Fala powodziowa na Wiśle jest bardzo długa
Fala powodziowa na Wiśle jest bardzo długa. Wysoki poziom rzeki na Lubelszczyźnie utrzymuje się już kilka dni, co powoduje, że wały przeciwpowodziowe nasiąkają i stają się coraz mniej stabilne, narażone na przesiąki i uszkodzenia.
W piątek rano w miejscowości Brzeście część wału obsunęła się do wody. Miejsce to zostało zabezpieczone i uszczelnione. W czwartek Wisła przelała się także przez wał w miejscowości Popów w gminie Annopol i zalała Bliskowice i Świeciechów. Ewakuowano stamtąd ok 300 osób.
Wały w wielu miejscach przesiąkają
Wały w wielu miejscach przesiąkają, m.in. w bardzo złym stanie jest siedmiokilometrowy odcinek wałów w okolicach miejscowości Kępa Gostecka i Kępa Solecka w gminie Łaziska. Przesiąki w wałach są także w miejscowościach Bochotnica i Parchatka w gminie Kazimierz Dolny. Wszędzie tam zarządzono ewakuację mieszkańców. Także burmistrz Puław zarządził ewakuację mieszkańców trzech ulic położnych najbliżej Wisły.
Kilka tysięcy ludzi - strażacy, policjanci, straż graniczna, żołnierze i mieszkańcy - wciąż pracuje przy zabezpieczaniu wałów. Ich powierzchnia jest obkładana folią, geowłókniną, grubą warstwą ziemi, workami z piaskiem lub specjalnymi płytami.
Wysoki poziom Wisły powoduje także cofanie się wody w jej dopływach - rzece Sannie, Chodelce i Wyżnicy. Cofająca się woda podtopiła kilkadziesiąt gospodarstw, zalała kilka dróg.