"Nie jestem diabłem, jak przedstawiają mnie Stany Zjednoczone ani przemytnikiem narkotyków czy terrorystą" - powiedział po projekcji Chavez, którego portret w filmie Stone'a bardzo różni się od wizerunku prezydenta, dławiącego protesty opozycji.

W czasie rozmowy z dziennikarzami Chavez wyznał również, że chciałby spotkać się z papieżem. Z uznaniem przywódca Wenezueli wypowiedział się o prezydencie USA Baracku Obamie.

"Nie mam powodów, by mówić, że on jest jak diabeł. Wydaje mi się człowiekiem zdecydowanym, by zmienić i uratować świat przed totalną katastrofą, w której żyjemy" - dodał Chavez.