Polski na razie nie ma w czołówce państw Europy z najszybszymi przyrostami liczby chorych, choć jesteśmy w znacznie gorszej sytuacji niż na wiosnę, a najgorsze dopiero przed nami.
O ile pierwsza fala koronawirusa najsilniej dotknęła Europę Płd. i Zach., druga najmocniej bije po naszym regionie. Analiza statystyk i prognoz wskazuje, że wśród państw, które najciężej przejdą jesienną fazę pandemii, będzie Polska.
Gdyby analizować wzrost liczby aktywnych przypadków zakażeń, nasz kraj nie wypada najgorzej. Od 1 września, gdy w wielu państwach Europy wznowiono zajęcia szkolne, ta wartość najsilniej wzrosła w innych krajach naszego regionu. W Czechach, na Słowacji, w Słowenii i na Węgrzech 18 października było 13–16-krotnie więcej zakażonych niż 1 września. W Polsce wartość ta wzrosła o 322 proc., co daje nam 21. miejsce na 39 państw.
Pozostało
91%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama