Bankier, bankster – te określenia często padają, gdy mowa o pana udziale w polityce.
Wie pan, praca w biznesie pozwoliła mi od strony praktycznej obserwować działanie mechanizmów gospodarczych, skutki oddziaływania regulacji lub ich braku. Chciałem jak najgłębiej wniknąć w te mechanizmy. Bank pozwala z bliska poznawać mikro- i makroekonomię, regulacje, rynek hipoteczny, potrzeby i problemy firm i ludzi. Ten świat i gospodarka w latach 90. były zdominowane przez jedynie słuszne podejście: darwinistyczna transformacja w stylu Balcerowicza plus neoliberalny konsensus waszyngtoński (przedstawiona w latach 80. podstawa polityki gospodarczej Stanów Zjednoczonych – red.).