"Niech spoczywa w pokoju" - tak na Twitterze pożegnał przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani zmarłego w niedzielę Polaka Barta Pedro Orenta-Niedzielskiego, piątą ofiarę śmiertelną niedawnej strzelaniny w Strasburgu.

O śmierci mieszkającego w Strasburgu 36-letniego Niedzielskiego poinformował jego brat. "Mój brat nas opuścił. Dziękuję wszystkim za waszą miłość i siłę, którą mu dawaliście" - napisał na Facebooku.

"Bartek" - tak do niego mówili znajomi i przyjaciele. Pochodził z Katowic, a od 20 lat mieszkał w Strasburgu, gdzie współpracował m.in. z Parlamentem Europejskim. Jak pisze AFP, pasjonował się nauką języków obcych i poznawaniem innych kultur. Jego marzeniem było otwarcie międzynarodowej kafejki w Strasburgu.

W czasie zamachu terrorystycznego w Strasburgu został ciężko ranny. Przez kilka dni przebywał w szpitalu w śpiączce. Podczas ataku był w towrzystwie swojego przyjaciela Włocha Antonio Megalizziego, który także został postrzelony przez islamskiego terrorystę Cherifa Chekatta i zmarł dwa dni temu.

We wtorek 29-letni Cherif Chekatt, który urodził się w Strasburgu w rodzinie algierskiej, strzelał do ludzi w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego. Podczas ataku życie straciły trzy osoby, a kilkanaście zostało rannych, w tym Polak. (PAP)