Prokuratura przedstawiła we wtorek zarzuty 57-letniemu mężczyźnie, który potrącił w noworoczny poranek dwie osoby na przejściu dla pieszych w Toruniu. Obie zginęły na miejscu. "Za ten czyn grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności" - powiedział PAP prokurator rejonowy Tomasz Sobczak.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód. Do wypadku doszło 1 stycznia ok. 4 rano na skrzyżowaniu Szosy Lubickiej i ul. Jamontta. Piesi - 67-letni mężczyzna i 68-letnia kobieta - zginęli na miejscu.

"Mężczyźnie przedstawiono zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Za ten czyn grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że według niego jechał z niedużą prędkością, ale to wyjaśni opinia biegłego. Z jego wyjaśnień wynika także, że był zmęczony i nie zauważył osób przechodzących przez przejście dla pieszych. Dlatego bezpośrednio przed wypadkiem nie zaczął hamować" - wskazał prokurator Sobczak.

Dodał, że sprawca wypadku jest taksówkarzem i był w sylwestrową noc w pracy.

"Od godziny 17.30 do chwili wypadku był w pracy i nie pamięta nawet czy jadąc Szosą Lubicką jechał do domu, wracał z kursu czy jakiś kurs miał wykonać" - stwierdził prokurator.

Uzupełnił, że prokuratura skierowała do sądu wniosek o zastosowanie w stosunku do podejrzanego tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy z uwagi na grożącą wysoką karę. Posiedzenie sądu odbędzie się w środę.

"Nad ranem w tym miejscu sygnalizacja świetlna jest wyłączona i działają tylko światła pulsacyjne" - powiedział PAP po wypadku mł. asp. Wojciech Chrostowski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Toruniu (PAP)

autor: Tomasz Więcławski