Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił się w niedzielę do prezydenta Andrzeja Dudy o niepodpisywanie trzech ustaw reformujących sądownictwo. „Te ustawy - to nie jest żadna reforma” - mówił w Muninie (Podkarpackie). Autorom i zwolennikom ustaw zarzucił "wielkie kłamstwo".
„Chcemy zaapelować, jako parlamentarzyści i jako ruch ludowy, jako wspólnota ludowców, do prezydenta - w imieniu ponad 100 tys. Polaków, bo tyle podpisało się pod naszą petycją o zawetowanie trzech ustaw i przygotowanie reformy sądownictwa. Te ustawy to nie jest żadna reforma; mówienie że, to jest reforma, jest wielkim kłamstwem” - powiedział na konferencji prasowej Kosiniak-Kamysz.
Ocenił, że te ustawy nie usprawnią działania sądów, bo, jak stwierdził, zmniejsza się ilość sędziów. „W tych ustawach nie ma nic dla naszych rodaków, wszystko jest dla umocnienia obozu władzy. Partia rządzi, partia sądzi - to jest zasada, którą przyjęło PiS, pisząc te ustawy” - dodał prezes PSL.
W Muninie Kosiniak-Kamysz wziął udział w 80. rocznicy Wielkiego Strajku Chłopskiego, który objął głównie Małopolskę, zginęło w nim ponad 40 osób.
Prezes PSL nawiązując do tej rocznicy stwierdził wręcz, że widzi pewną analogię do tamtych wydarzeń. „80 lat temu mieszkańcy Polski, rolnicy podnosili te same hasła co dziś: przywrócenie państwa prawa, poszanowanie wartości, wolność, demokracja, niezawisłość. Dzisiejszemu obozowi władzy sam Piłsudski nakreślił mapę drogową. Co prawda nie ma formalnej zmiany konstytucji, ale jest praktyczna zmiana konstytucji” - zaznaczył.
Ustawa o SN - wraz z uchwalonymi wcześniej ustawami o Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych - czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Łapiński powiedział w sobotę, że podwójny zapis dotyczący procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego w przyjętej przez Sejm i Senat ustawie o SN jest według prezydenta naruszeniem zasad prawidłowej legislacji.
"Drobna pomyłka" w ustawie o Sądzie Najwyższym wymaga szybkiej nowelizacji; Senat może ją przedstawić na lipcowym posiedzeniu - napisał w sobotę na Twitterze marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Chodzi o art. 12. i 18. przyjętej przez Senat bez poprawek w nocy z piątku na sobotę ustawy o SN, z których jeden mówi, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego przedstawia prezydentowi RP pięciu kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego, spośród sędziów SN w stanie czynnym, a drugi, że do kompetencji Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN należy "dokonywanie wyboru trzech kandydatów" na stanowisko I prezesa SN oraz przedstawienie ich prezydentowi.