Komisja Europejska kolejny raz zapewniła we wtorek, że jest neutralna politycznie, a procedurę ochrony praworządności wobec Polski prowadzi jako strażnik unijnych traktatów.

"Oczywiście jesteśmy +niewidomi politycznie+, ponieważ jesteśmy strażnikiem traktatu. Będziemy chronić rządy prawa, które są centralną wartością i filarem w UE, gdyby byłby zagrożone w jakimkolwiek kraju członkowskim" - powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka KE Mina Andreewa.

To ciąg dalszy poniedziałkowego oświadczenia, w którym KE broniła swojego wiceprzewodniczącego Fransa Timmermansa, któremu szef MSZ Witold Waszczykowski zarzucił "osobistą krucjatę" wobec polskich władz.

"Wczoraj nie chodziło o Polskę, ale o wyjaśnienie struktury i funkcjonowania Komisji Europejskiej, co zrobilibyśmy również w każdym innym kontekście" - zapewniła Andreewa. "Komentarz dotyczący neutralności politycznej został wygłoszony w nawiązaniu do procedury praworządności" - dodała.

W poniedziałek rzecznik KE Margaritis Schinas zarzucił Waszczykowskiemu, że "nie rozumie roli, struktury i kompetencji Komisji". Jak przekonywał, jeśli chodzi o dialog z Polską dotyczący praworządności, KE jest daltonistą politycznym i jest gotowa do zaangażowania się w rozmowę tak szybko jak to możliwe.

Było to odniesienie się do wywiadu Waszczykowskiego udzielonego europejskiej edycji serwisu "Politico" na marginesie konferencji o bezpieczeństwie GLOBSEC, która trwała od piątku do niedzieli w Bratysławie. Szef polskiej dyplomacji ocenił w nim, że wiceszef Timmermans prowadzi "osobistą krucjatę", gdyż sprawy, o które oskarża Polskę, zostały już dawno naprawione przez Sejm.

Chodzi m.in. o spór między Warszawą a Komisją Europejską o Trybunał Konstytucyjny. Bruksela prowadzi od ponad roku procedurę ochrony praworządności wobec Polski, wskazując m.in., że polskie władze powinny wykonać wyroki Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którymi stanowiska sędziów TK ma objąć trzech sędziów wybranych zgodnie z prawem w październiku 2015 r. (obecna większość sejmowa wybrała na ich miejsce inne osoby).

Rząd podkreśla z kolei, że przyjęte przez polski parlament zmiany dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego są zgodne ze standardami europejskimi, a zmiany w prawie "w sposób kompleksowy i ostateczny" regulują problematykę ustroju i funkcjonowania TK, uwzględniając szereg zaleceń przedstawionych Polsce przez Komisję Wenecką.