Były prezydent USA Barack Obama w sobotnim oświadczeniu upamiętniającym Zbigniewa Brzezińskiego nazwał go "znakomitym urzędnikiem państwowym" i "żarliwym zwolennikiem amerykańskiego przywództwa".

Wraz z żoną Michelle Obama złożył kondolencje rodzinie zmarłego w piątek profesora.

"Zbigniew Brzeziński był znakomitym urzędnikiem państwowym, wybitnym intelektualistą i żarliwym zwolennikiem amerykańskiego przywództwa. Wywierał wpływ na kilka pokoleń, a ja byłem jednym z kilku prezydentów, którzy korzystali z jego mądrości i rad. Zawsze było jasne, jakie Zbig miał poglądy, a jego koncepcje i zabiegi pomogły w kształtowaniu przez dekady narodowej amerykańskiej polityki bezpieczeństwa. Wraz z Michelle składamy kondolencje jego wspaniałej żonie Emilie oraz dzieciom Ianowi, Markowi i Mice" - brzmi komunikat wydany przez byłego prezydenta, cytowany na stronie internetowej amerykańskiego radia publicznego NPR.

Zmarły w wieku 89 lat profesor Brzeziński był jednym z najbardziej wpływowych politologów i strategów polityki zagranicznej USA, a także doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego za prezydentury Jimmy'ego Cartera (1977-1981). W kampanii prezydenckiej w 2008 roku zdecydowanie poparł Obamę i był jednym z jego nieformalnych doradców ds. polityki zagranicznej.