Jak poinformowały w niedzielę lokalne władze, płomienie dotarły do wiosek w rejonie portu Aleksandropolis, niszcząc wiele domów, a także upraw.

"To była bardzo ciężka noc" - powiedział burmistrz Aleksandropolis Giannis Zamboukis. W nocy ewakuowano mieszkańców ośmiu wiosek położonych w pobliżu tego miasta. Cztery osoby przewieziono do szpitala z powodu trudności z oddychaniem.

Burmistrz zapewnił, że przebywający w Aleksandropolis i okolicy turyści są bezpieczni.

W niedzielę wczesnym rankiem do akcji gaszenia pożarów przystąpiły także strażackie samoloty i helikoptery.

Pożary wybuchły w sobotę i bardzo szybko rozprzestrzeniły się, głównie za sprawą silnego wiatru i suszy.

Grecka obrona cywilna opublikowała w niedzielę mapę, z której wynika, że w znacznej części kraju obowiązuje drugi stopień zagrożenia pożarowego. Meteorolodzy ostrzegają, że w najbliższych dniach temperatura w Grecji kontynentalnej wzrośnie do 39 stopni Celsjusza. (PAP)

sp/