Władze Rosji wydają się nasilać działania dezinformacyjne, by odciągnąć uwagę od braku sukcesów swoich wojsk na polu walki w Ukrainie - poinformował Instytut Badań nad Wojną w najnowszym raporcie.

Celem działań dezinformacyjnych jest także spowolnienie dostaw zachodnich czołgów i innego sprzętu wobec spodziewanej ukraińskiej kontrofensywy.

ISW przypomina, że rosyjski resort obrony oskarżył we wtorek "Stany Zjednoczone i ich wspólników" o planowanie w Ukrainie prowokacji z wykorzystaniem trujących środków chemicznych. Wcześniej ministerstwo obrony Rosji oznajmiło, że urzędnicy ukraińscy szykują w Ukrainie ataki pod fałszywą flagą na obiekty zagrażające promieniowaniem, aby zrzucić za nie odpowiedzialność na siły rosyjskie.

Jednocześnie według strony rosyjskiej władze Ukrainy miałyby szykować inwazję w okupowanym przez siły rosyjskie Naddniestrzu.

Prezydent Rosji 21 lutego wrócił także do retoryki nuklearnej w rosyjskiej przestrzeni medialnej, zapowiadając w przemówieniu do Zgromadzenia Narodowego zawieszenie udziału w traktacie Nowy START.

ISW ocenia, że istnieje zależność między rosyjskimi operacjami informacyjnymi, a sytuacją na polu walki, zwłaszcza gdy siłom rosyjskim nie udaje się zająć znaczących terenów podczas ofensywy w Ukrainie. Zdaniem Instytutu rosyjski resort obrony i przedstawiciele władz Rosji prawdopodobnie będą nasilać tego rodzaju działania, gdyż rosyjska ofensywa w obwodzie ługańskim zbliża się do momentu kulminacyjnego i rosną możliwości ukraińskich działań kontrofensywnych. (PAP)

mw/ mal/