Po zastosowaniu przez Litwę taktyki zawracania migrantów z powrotem na Białoruś nielegalna migracja nasiliła się w kierunku Polski i Łotwy – informują w poniedziałek litewskie media.

Agencja informacyjna BNS informuje za komunikatem Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, że polscy funkcjonariusze w dniach 6-8 sierpnia „zatrzymali za nielegalne przekroczenie polsko-białoruskiej granicy 349 cudzoziemców” i że są „to przede wszystkim obywatele Iraku i Afganistanu”.

Na granicy łotewsko-białoruskiej w ciągu ostatnich dni zatrzymano 160 nielegalnych migrantów. BNS przypomina, że premier Łotwy Kriszjanis Karinsz zapowiedział w ubiegłym tygodniu przyspieszenie modernizacji infrastruktury granicznej i zaangażowanie sił zbrojnych w ochronę granicy. Łotysze już wzmocnili ochronę granicy i są wspomagani przez czterech funkcjonariuszy Frontexu.

Granicę litewską w miniony weekend usiłowało przekroczyć 230 migrantów, ale nikt nie został wpuszczony. Litwa od tygodnia, na mocy rozporządzenia MSW, stosuje taktykę zawracania migrantów. Są oni kierowani na przejścia graniczne lub do placówek dyplomatycznych.

„Ta taktyka sprawdziła się” – ocenił w poniedziałek w rozmowie z litewskim radiem publicznym LRT Antanas Montvydas, zastępca kierownika Państwowej Straży Granicznej.

W poniedziałek szefowa MSW Litwy Agne Bilotaite podpisała kolejne rozporządzenie, na mocy którego każdy, kto nielegalnie przekroczył granicę, a będzie chciał powrócić do swego kraju, otrzyma 300 euro.

Problem migracji nasilił się pod koniec maja. Ogólna liczba osób, które nielegalnie przekroczyły w tym roku litewsko-białoruską granicę, wynosi 4 112. W całym 2020 roku zatrzymano jedynie 81 migrantów. Wilno jest przekonane, że napływ imigrantów to efekt działań Mińska, który w ten sposób reaguje na unijne sankcje i litewskie wsparcie dla białoruskiej opozycji.