34 zastępy straży pożarnej walczyły z pożarem hali w podpoznańskim Luboniu. W zdarzeniu nie było osób poszkodowanych. Działania na miejscu powoli dobiegają końca.
Zgłoszenie o pożarze służby odebrały w czwartek ok. godz. 13.30. Kłęby czarnego dymu widoczne były także w Poznaniu.
Jak tłumaczył PAP oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu ogn. Marcin Tecław, "zgłoszenie mówiło o tym, że zapalił się wózek widłowy. W konsekwencji jednak spaliła się cała hala firmy produkującej pomady spożywcze i zajmująca się przetwórstwem cukierniczym".
Dodał, że powierzchnia hali wynosiła ok. 1,5 tys. metrów kw. Z miejsca zdarzenia, jeszcze przed przybyciem straży pożarnej, ewakuowało się 15 osób; nie było osób poszkodowanych.
Tecław tłumaczył, że działania na miejscu polegały na "podawaniu prądów gaśniczych na palący się budynek, oraz działaniach obronnych bezpośrednio sąsiadującego z halą budynku, w którym znajdowały się różnego rodzaju substancje chemiczne".
Dodał, że w kulminacyjnym momencie w akcji brały udział 34 zastępy straży, czyli ok. 120 strażaków.
Obecnie działania na miejscu pożaru powoli dobiegają końca. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ apiech/