Były szef kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego nie zgadza się z zarzutami urzędników Andrzeja Dudy dotyczącymi złej gospodarności w kancelarii prezydenta. Odnosząc się do konkretnych oskarżeń między innymi w sprawie wypłacenia w ostatniej chwili ogromnych nagród pracownikom kancelarii, Jacek Michałowski wyjaśnił w radiowej Jedynce, że nie zostało naruszone prawo.

"Ogromne nagrody nie były ogromnymi nagrodami, bo co roku jest fundusz nagród w kancelarii" - mówi Jacek Michałowski. I zaznacza, że w porównaniu do innych lat jest to normalna skala nagród.

W kwestii zwolnień w kancelarii prezydenta Jacek Michałowski był przekonany, że zwalniając niektórych miesiąc wcześniej wychodzi naprzeciw nowej administracji. Jego zdaniem obecna ekipa zrobiłaby to samo.

Były szef kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego odniósł się również do zarzutów, że z kancelarii prezydenta zniknął sprzęt warty milion trzysta tysięcy złotych. Takie oskarżenia nazwał nieporozumieniem i zupełną nieprawdą.

"To jest cena zakupu, cena wyjściowa tych urządzeń, a nie ich wartość w momencie likwidacji" - mówi były szef kancelarii. I dodaje, że były to rzeczy do likwidacji jeszcze w momencie przyjścia PO do kancelarii.

Wczoraj, kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zawiadomienie ma związek z ujawnionym niedawno tak zwanym raportem otwarcia w kancelarii.