Brytania otworzy drzwi tysiącom uchodźców. Wydaje się, że nacisk brytyjskiej opinii publicznej zmusi Londyn do przyjęcia uchodźców z Syrii. Premier David Cameron powiedział, że jako ojciec odczuł głęboki ból na widok zdjęcia kilkuletniego kurdyjskiego chłopca, który utopił się podczas przeprawy z Turcji na na grecką wyspę Kos.

Brytyjska prasa przynosi dziś na pierwszych stronach nagłówki "Cameron otwiera drzwi tysiącom dalszych uchodźców", czy "Brytania przyjmie więcej uchodźców". "Times" zapowiada, że premier Cameron jeszcze dziś ogłosi zmianę brytyjskiej polityki, która do tej pory forowała pomoc dla uchodźców u granic Syrii - w obozach w Libanie i Jordanii. "Times" stwierdza, że "reakcja opinii publicznej zmusiła Downing Street do odwrotu". "Daily Telegraph" donosi, że brytyjska administracja od wczoraj przygotowuje już plan osiedlenia tysięcy Syryjczyków, a rząd Davida Camerona przedstawi to jako "moralną reakcję" na ich los.

Do tej pory na Wyspy brytyjskie trafiło tylko 5 tysięcy uchodźców z Syrii, ale i premier Cameron i jego kanclerz skarbu George Osborne zapowiedzieli wczoraj, że są gotowi przyjąć
dalszych.

Po raz pierwszy od końca maja, kiedy brytyjską prasę opanował temat imigrantów na Morzu Śródziemnym, a potem kryzys nad Kanałem La Manche, gazety piszą też zgodnie nie o nielegalnych imigrantach, lecz o uchodźcach.