Na mecenasie ciążą trzy prokuratorskie zarzuty: kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia 13 milionów złotych z PFRON-u oraz prania brudnych pieniędzy.
Mecenas Jakub Tekieli podkreślił, że lepiej byłoby, by w takiej sytuacji Marcin Dubieniecki nie wykonywał zawodu, zwłaszcza, że jest to zawód zaufania publicznego. Zastrzegł jednak, że jest zbyt wcześnie by orzekać o winie Dubienieckiego, ale niezależnie od tego na razie nie powinien on występować na sali sądowej.
Marcinowi Dubienieckiemu grozi 10 lat więzienia.